Szyna derotacyjna, szyna odwodząca, szyna, „snowboard”… nie ma wielkiego znaczenia, jaką nazwę nosi ten sprzęt, który jest stosowany w metodzie Ponsetiego po tenotomii. Znaczenie ma JAKI to jest sprzęt, ponieważ nie każdy jest odpowiedni nawet jak nazywa się „szyna derotacyjna”. Jaki sprzęt jest wskazany?
SZYNA DEROTACYJNA POWINNA ZOSTAĆ UŻYTA OD RAZU PO ZDJĘCIU OSTATNIEGO GIPSU. OZNACZA TO, ŻE NA ZDJĘCIE OSTATNIEGO GIPSU JEDZIESZ Z TYM SPRZĘTEM JUŻ. NIEDOPUSZCZALNE JEST, BY DZIECKO PO ZDJECIU OSTATNIEGO GIPSU ZOSTAŁO BEZ STOSOWNEGO ZABEZPIECZENIA!!!
JEST TO BŁĄD I ZANIEDBANIE ORAZ MODYFIKACJA METODY PONSETIEGO.
Artykuł dotyczący PRZEBIEGU LECZENIA METODĄ PONSETIEGO bardzo jasno, rzetelnie i klarownie pokazuje, jak wygląda leczenie stopy końsko-szpotawej zgodnie ze światowymi standardami. Pokazuje na co należy zwrócić uwagę podczas leczenia. Dla przypomnienia: leczenie składa się z 3 etapów:
Szyna derotacyjna (odwodząca) to k l u c z o w y element leczenia wrodzonej stopy końsko-szpotawej z zastosowaniem właśnie wyżej wymienionej metody.
Szyna derotacyjna to sprzęt ortopedyczny, który stosuje się do utrzymania uzyskanej wcześniej poprzez opatrunki gipsowe oraz tenotomię korekcji stopy.
Oznacza to, że stopa która nie jest w pełni skorygowana, nie nadaje się do zastosowania szyny!
Oznacza to też, że szyna nie leczy sama w sobie, a utrzymuje stopę w poprawnej pozycji. Bardzo ważne jest zrozumienie tej zależności pomiędzy leczeniem a utrzymaniem korekcji.
Gdy szyna jest poprawnie stosowana, efekty leczenia są rewelacyjne, a szansa na zdrowe stopy rośnie.
Wieloletnie doświadczenie Dr. Ponsetiego pokazało, że najlepsze rezultaty leczenia stóp końsko-szpotawych uzyskuje się wtedy, gdy stopy są utrzymywane w poprawnym ustawieniu (odwiedzenie + zgięcie grzbietowe). Doświadczenie lekarzy, idących za nim, pomogło nieco doprecyzować konkretne „zasady i wytyczne”, dzięki którym wiadomo, jak się poruszać w temacie szynowania.
Budowa szyny derotacyjnej nie jest skomplikowana. Każda szyna składa się z tych samych komponentów, niezależnie od miejsca jej wykonania. Jednak komponenty te powinny spełniać pewne warunki, o których będzie mowa nieco niżej.
Podstawowa budowa szyny derotacyjnej to dwa buty połączone jedną poprzeczką.
Buty stosowane do szyny derotacyjnej:
Poprzeczka łączy dwa buty ze sobą. Tak można powiedzieć najkrócej. Jednak nie jest to po prostu zwykły kawałek lekkiego metalu. Musi on spełniać konkretne dwa warunki, czyli stanowi on bardzo ważną część całości szyny:
Jest to PIERWSZY warunek.
Dobra szyna umożliwia ustawienie odwiedzenia (derotacji) stóp.
W szynach najbardziej znanych istnieje możliwość płynnej zmiany tego parametru.
Dzieje się tak, ponieważ:
To jest DRUGI warunek.
By efekty leczenia były poprawne, stopa musi być utrzymana przez szynę w permanentnym ZGIĘCIU GRZBIETOWYM, aby zapobiec skracaniu się ścięgna Achillesa, które u dzieci ze stopą końsko-szpotawą jest nieco bardziej przesunięte dośrodkowo, jest ono także grube, sztywniejsze i szersze w stosunku do zdrowej stopy.
Utrzymanie stóp w zgięciu grzbietowym jest ważne z tego względu, że stopa końsko-szpotawa ma silne tendencje do nawrotu.
Tenotomia ścięgna Achillesa znosi KOŃSKIE USTAWIENIE KOŚCI PIĘTOWEJ, co powoduje, że stopa może cała stanąć na podłożu i co pozwala na ruch stopy: góra-dół. Jest to bardzo istotny ruch, gdyż daje nam możliwość płynnego chodzenia (przetaczanie) i poprawnego obciążania stopy (a jak ona jest poprawnie obciążana to i kolano, biodro i kręgosłup jest równomiernie obciążany). Gdy ŚCIĘGNO ACHILLESA jest za krótkie, uniemożliwia poprawne stanie, chodzenie, bieganie i w rezultacje ogranicza normalne funkcjonowanie. Zmienia się wzorzec chodu, a przez to cała postawa. By ścięgno Achillesa nie skróciło się znów (jest to jedna cech wady samej w sobie), koniecznym jest utrzymanie go w ciągłym, biernym rozciąganiu.
W zależności od typu szyny, utrzymanie zgięcia grzbietowego uzyskuje się na trzy sposoby:
WAŻNE
O ile w budowie szyny Mitchella (Ponseti) nie ma kombinacji (jest ona zawsze taka sama), to w budowie szyny Denis Browna już tak, gdyż w Polsce jest ona wytwarzana lokalnie przez dany zakład ortotyczny. Niestety, mała wiedza rzemieślników przekłada nie nierzadko na wątpliwej jakości produkt, co z kolei wiąże się bezpośrednio z poprawnością leczenia.
Jak już zostało to jasno napisane wyżej, szyna derotacyja musi spełniać dwa warunku, by spełniała ona swoją funkcję: utrzymania korekcji stopy końsko-szpotawej. Jeśli któryś z tych warunków w budowie szyny nie jest zachowany, nie jest ona sprzętem godnym zaufania.
Na rynku dostępnych jest wiele szyn wątpliwej jakości, które nie są wskazane do leczenia takiej specyficznej wady. Takim właśnie sprzętem jest np. SYSTEM TIBAX-BEBAX, który często sprytnie ukrywa się pod nazwą „szyna Denis Browne”. Z naszych obserwacji wynika, że często jest on polecany np. w Krakowie czy przez niektórych lekarzy w Łodzi. Nieznajomość podstawowych zasad związanych z budową szyny powoduje, że trafiają do nas dzieci z szybkim NAWROTEM po zastosowaniu tego sprzętu. Pierwsze jego symptomy pojawiają się już po miesiącu stosowania.
Podobnie rzecz ma się z szyną DOMO, rozpowszechnianą na Pomorzu czy w Świętokrzyskim. Ta „dynamiczna szyna”, która rzekomo ma dzieciom pomagać, powoduje regres w leczeniu, co potwierdzają rodzice stosujący ten sprzęt. Nierzadko takie właśnie szyny zalecają lekarze…
Lecznie Twojego dziecka zależy od Ciebie. Wybierz lekarza świadomie, ponieważ nie każdy ortopeda dziecięcy potrafi leczyć wrodzoną stopę końsko-szpotawą metodą Ponsetiego. Niektórzy nie potrafią jej także poprawnie zdiagnozować. Wydaje się śmieszne? Absolutnie nie jest! Codziennie otrzymujemy informacje od rodziców na temat leczenia. Widzimy i obserwujemy leczenie wielu dzieci z tą wadą. Widzimy progres, gdy rodzic korzysta z pomocy naszej Fundacji i widzimy regres, gdy rodzic ufa swojemu lekarzowi, zalecającemu słabej jakości sprzęt lub wprowadzającemu modyfikacje do metody, która działa bardzo dobrze od ponad 60 lat.
ŹRÓDŁA:
1. Ponseti I.: „Congenital clubfoot. Fundamentals of treatment.”
2. Alves C.: „Bracing in clubfoot: do we know enough?”
3. Morcuende J., Desai L.: „Bracing in the treatment of children with clubfoot: past, present, and future”