Marzenie o czymś nieprawdopodobnym ma własną nazwę. Nazywamy je nadzieją.

Jostein Gaarder ``Dziewczyna z pomarańczami``

Wyobraź sobie...

Zatrzymaj się na chwilę.
Czy jesteś sobie w stanie przez moment wyobrazić, że Twoje dziecko ze stopą końsko-szpotawą nie jest wcale leczone?
A czy potrafisz sobie wyobrazić, że najbliszy ośrodek leczniczy jest oddalony wiele kilometrów od Ciebie?
Nie ma lekarza blisko, nie ma zespołu leczącego, nie ma środków do leczenia.
Nie umiesz czytać i pisać. Nie masz telefonu. Nie masz dostępu do Internetu.
Nie ma odpowiedniego sprzętu ortopedycznego lub jest horendalnie drogi.

Co czujesz, gdy o tym myślisz?

Masz szczęście!

Masz to szczęście, że jesteś tu, gdzie jesteś.
Masz to, co masz.
Potrafisz to, co potrafisz.
Jednak wciąż istnieją miejsca na świecie, gdzie leczenie stopy końsko-szpotawej nie następuje lub jest bardzo kosztowne albo utrudnione.
Wtedy stopa końsko-szpotawa staje się niepełnosprawnością w całej swojej rozciągłości.

W krajach rozwiniętych  jak np. Polska, dzieci ze stopami końsko-szpotawymi poddawane są leczeniu stosunkowo szybko i bez większych problemów. Dzięki temu większość z nich kończy całe leczenie przed pójściem do szkoły. To ważne, ponieważ dorastają one z normalnymi, funkcjonalnymi i elastycznymi stopami: bez bólu i bez poczucia, że są inne lub gorsze od swoich rówieśników. Nie odróżniają się od nich ani wyglądem ani możliwościami. Są akceptowane i mają równe szanse życiowe. Wada nie ogranicza ich funkcjonowania, czyniąc je ułomnymi i odrzuconymi z powodu swojej dysfunkcji. Niestety, nie wszędzie tak jest… Na świecie nieleczoną stopę końsko-szpotawą uważa się za najpoważniejszą przyczynę ułomności związaną z narządem ruchu. Jest to zdecydowanie znaczący problem w wielu krajach rozwijających się i aż ok. 80% przypadków dotyczy właśnie tych obszarów. Ale problem jej leczenia czy dostępu do dobrej jakości sprzętu ortopedycznego dotyczy wielu krajów. W Europie także…

Na ten stan składa się wiele rzeczy, których nie sposób jest sobie wyobrazić w dobrze rozwiniętym i stosunkowo poprawnie funkcjonującym państwie. Przyczyny mogą być zupełnie prozaiczne, niektóre wręcz absurdalne:

  • brak dostępu do wiedzy o wadzie, o możliwościach jej leczenia – stosunkowo łatwym i niskobudżetowym – powoduje, że dzieci te nie są poddawane leczeniu w ogóle i ich stopy pozostają zniekształcone przez całe życie
  • dostęp do powszechnej opieki medycznej jest niemożliwy lub mocno ograniczony. Szpitale potrafią być bardzo oddalone od miejsca zamieszkania o wiele kilometrów lub leczenie w nich jest bardzo kosztowne, dlatego kobiety rodzą w domach lub pobliskich ośrodkach zdrowia.
  • w niektórych państwach wpływ religii czy systemu wartości jest tak silny, że społeczeństwo wierzy, iż dziecko urodzone z taką wadą jest „przekleństwem” i „karą” dla rodziców. Jest też źródłem nieszczęść i nie zasługuje na opiekę i leczenie. Podejmowanie leczenia jest w pewnym stopniu odejściem od danego systemu wartości i „zdradą” ich, co zasługuje na potępienie i wyrzucenie ze społeczności.
  • w krajach, w których powszechnie panuje bieda, jeśli nie ma żadnego wsparcia dla rodziców ze strony państwa lub organizacji, która im pomoże, lecznie nie jest podejmowane.
stopy końsko-szpotawe, stopa końsko-szpotawa, książka, Ponseti Ignacy, Dr Ignacy Ponseti, Ignacio Ponseti, Congenital clubfoot, metoda Ponsetiego, Ponseti method, leczenie

Rozwiązanie?

Jako Fundacja działająca na rzecz dzieci z wrodzoną stopą końsko-szpotawą w Polsce, nie możemy i nie chcemy przejść obojętnie wobec braku dostępu do leczenia tej wady w krajach o niższym statusie materialnym niż nasz. Co więcej: uważamy to za pewien moralny i społeczny obowiązek, by wesprzeć wszelkie inicjatywy, które otaczają szeroką opieką dzieci ze stopą końsko-szpotawą w krajach rozwijających się.

Na całym świecie działają organizacje takie, jak nasza Fundacja, które budują wiedzę o wadzie, pokazują, że wadę można leczyć i że metoda Ponsetiego jest wspaniałym rozwiązaniem nie tylko pod kątem uzyskiwanych rezultatów leczenia, ale także pod kątem finansowym – jest tania i może być szeroko dostępna, rozwiązując problem niepełnosprawności.

Zróbmy to razem!

Chcemy się dzielić z tymi, którzy tego potrzebują, dlatego postanowiliśmy zorganizować akcję, mającą na celu właśnie pomoc tym dzieciom, które borykają się z brakiem leczenia, niemożnością sfinansowania leczenia, utrudnionym dostępem do sprzętu ortopedycznego, ośrodków leczniczych oraz specjalistów! Pomóżmy im razem!

Nasza akcja #FEET_OF_HOPE czyli STOPY NADZIEI to nasze pragnienie, by żadne dziecko ze stopą końsko-szpotawą nie było ograniczone przez swoją wadę. I by to ograniczenie nie było rezultatem braku leczenia. Dlatego chcemy wesprzeć odpowiednie organizacje  działające na rzecz dzieci ze stopą końsko-szpotawą w innych krajach!

W rocznicę śmierci Dr Ignacego Ponsetiego pragniemy, by metoda Ponsetiego rozprzestrzeniała się szeroko i daleko, docierając w te miejsca, które potrzebują promyka nadziei!

Naszą akcją chcemy zwrócić uwagę każdego z nas, że istnieją miejsca na świecie, gdzie dzieci ze stopą końsko-szpotawą nie są leczone!

Kiedy startuje nasza kampania #feet_of_hope?

W rocznicę śmierci Dr Ignacego Ponsetiego czyli 18 października!

Śledź nas!

Śledź wtedy naszą stronę na portalu Facebook, by być na bieżąco z aktualnymi informacjami!

W roku 2022 wsparliśmy organizację STEPS

W ramach naszej miesięcznej kampanii #feet_of_hope uzbieraliśmy 5000 zł i wykonaliśmy przelew na kwotę 1100$ dla organizacji Steps Charity NPC.
Darowizna ta pomoże sfinansować leczenie 8 dzieciom z ubogich wiosek w RPA lub zakupić 25 szyn derotacyjnych, by utrzymać korekcję stopy!
Czyż to nie jest wspaniałe?

Dziękujemy z Twoją darowiznę!